chyba tylko w naszym kraju.....
Z czym próbuję ze wszystkich sił walczyć...
Jak można soft inżynierski porównywać z softem designerskim, otóż można, jak się okazuje...
A różnica jest taka - że Rhino nigdy nie miał i nie będzie miał nic poza modelowaniem, a taka Catia np zanim utworzy np sweepa to zada Ci 8 mln pytań, również o imię Twojego pradziadka, itp - to cena za parametryczność - trzeba płacić... ZANIM TEGO SWEEPA utworzy
A w Rhino bez parametrycznośći - pomysł rodzi się w formie modelu 3d w minuty, bo rhino nie zadaje zbednych pytan przy przechodzeniu z 2d do 3d, , i nic nie stoi na przeszkodzie, aby pomysł (juz w 3D nurbs) zaciągnąć do Catii i tam opracować cały proces technologiczno-parametryczno-wytwórczy dla danego pomysłu. W końcu zostajemy na poziomie NURBS
problem, a moze sukces Rhino polega na tym, że tak się jakoś składa, że ten pierwszy etap (o którym wyżej) , nazwijmy go "koncepcyjno-praktyczny" (choć już ma nieoficjalna nazwę w branży jako "horn phaze"(ciekawe dlaczego...) jest... jednym z najbardziej dochodowych....