Zaloguj się lub zarejestruj. 22 Listopad 2024, godz.00:18

Autor Wątek: Kokusai Ta-Go  (Przeczytany 20043 razy)

Offline Krzychu74

  • Moderator
  • Specjalista
  • *****
  • Wiadomości: 347
  • Reputacja na forum: +89/-0
  • NAR = Niedzielny Amator Rhino
    • Mikromodele
Kokusai Ta-Go
« dnia: 13 Marzec 2008, godz.13:37 »
Witam!
Dawno o niczym nowym nie marudziłem więc czas najwyższy to zmienić tym bardziej, że mam pakiet "cztery marudzenia kwartalne w roku", a tu już jeden kwartał się kończy, więc szkoda, żeby przepadło. :D
Tematem niniejszej pogadanki będzie japoński samolocik Kokusai Ta-Go. Jak powszechnie wiadomo pod koniec II W.Ś. Japończykom nie było za bardzo do śmiechu ponieważ coraz bardziej zaczęli im się dawać we znaki weseli chłopcy z USA. A, że dookoła Japonii ktoś rozlał sporo wody więc chłopcy z Oklahomy czy Nebraski, żeby móc odwiedzać swoich skośnookich kolegów musieli przypływać do nich na okrętach. Poza klasycznymi okrętami mieli również takie płaskie zwane lotniskowcami, a na nich były samoloty, którymi lubili dokuczać miłującym pokój Japończykom (swoją drogą Ci ostatni też mieli takie okręciki, ale gdzieś je zgubili pod Midway i kilku innych wysepkach).
Pech chciał, że te samoloty coraz bardziej przeszkadzały mieszkańcom Kraju Kwitnącej Wiśni w produkcji traktorów, które po złożeniu bardziej przypominały czołg lub samolot. Produkcja spadała, "rolnicy" na rozrzuconych po bezkresnym Pacyfiku wysepkach byli niezadowoleni bo nie było jak na nich zebrać plonów, a co gorsza Jankesi zaczęli beszczelnie zajmować te wysepki wywalając na zbity pysk spokojnych Japończyków  i budowali tam lotniska, których ni jak nie dawało się zatopić.
Zrodził się pomysł, że zanim Johny czy inny Steve przypłynie na taką wysepkę można im zrobić kuku i zatopić ich okręciki (szczególnie te płaskie). Nie było jeszcze wtedy laserowego naprowadzania itp. nowinek technicznych więc postanowiono, że skoro "ludiej u nas mnogo" to można z nich zrobić "komputer pokładowy jednorazowego użytku" i pozatapiać amerykanom ich łajby. Koszt: jeden "ludź" = jeden okręt. Proste i jakże ekonomiczne. Z początku nawet wyszło nieźle, Johny dał się zaskoczyć, ale potem już na takie numery przestał się nabierać. Inna sprawa, że zaczynało brakować "rasowych tarktorów" więc wyciągano jakieś stare brony i z nimi rzucano się na cel co nie dawało spodziewanych efektów. Oprócz tego zaczynało brakować materiałów do produkcji nowego sprzętu "rolniczego" więc coś trzeba zaradzić. Kilku mądrych usiadło, flacha Sake poszła na stół (bo przy tym lepiej się myśli) i mądrale doszli do wniosku, że tak prawdę powiedziawszy to drewniane budownictwo nie ma przyszłości, szczególnie, że ostatnio ludzie są coraz mniej ostrożni i już kilka miast poszło z dymem.
Jak uradzono tak zrobiono i kilka pagód miało pójść w odstawkę, zaś z nich miały powstawać takie cuda techniki "rolniczej":
http://www.aviastar.org/pictures/japan/kokusai_tago.jpg
http://www.aviastar.org/pictures/japan/kokusai_tago_1.jpg
Ciutkę się z tym pomysłem spóźniono bo akurat w Tokio jakiś nawiedzony zaczął wymachiwać białym prześcieradłem, co zepsułą całą zabawę i nie było już po co budować takich cudów...

Tym króciutkim wstępem zapraszam do relacji z projektowania modelu tego "traktorka".  Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem to tradycyjnie będzie do pobrania z mojej stronki w skali 1:100.

Pozdrawiam.
WIP: s.s. "Californian" 1:400
Sie zrobi: m.s. "Costa Concordia"
Sie zrobiło: s.s "Ivernia", s.s "Lucania" (oba w 1:400), reszty  nie pamiętam. Tyle tego było...

www.mikromodele.cba.

Offline marek

  • Specjalista
  • ****
  • Wiadomości: 335
  • Reputacja na forum: +149/-1
Odp: Kokusai Ta-Go
« Odpowiedź #1 dnia: 13 Marzec 2008, godz.14:48 »
Jak dawno nie słuchałem tak miłego marudzenia?  ;D Chyba też byłeś po sake ja je pisałeś?  ;) ;) ;)
Oprócz projektowania takich dużych wycinanek powinieneś zając się pisaniem opowiadań. Opowieść Twoja jest tak samo interesująca jak samolot.  ;D
I będę się zastanawiał skąd wyciągasz takie orzeszki? ??? ???                                                                                           

Samolot sprawia wrażenie jakby przy braku materiałów został skonstruowany z elementów stodoły.  ;D Teraz nic i nie pozostaje jak czekać na gotowy model, zaraz idę do sklepu po lupę. ;)
pozdrawiam
marek

Offline Odyniec

  • Administrator
  • Forum Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1545
  • Reputacja na forum: +125/-1
  • Autoryzowany Instruktor Rhinoceros
Odp: Kokusai Ta-Go
« Odpowiedź #2 dnia: 13 Marzec 2008, godz.15:24 »
taa, marek już sporo napisał, dodam tylko, że jak zwykle w przypadku prac Krzycha74 do prawidłowego odbioru pracy potrzebne będą następujące rekwizyty: lupa, dywanik (możliwe jak najbardziej miękki) na opad szczęki. Teraz jednakże muszę dodać - rezerwacja miejsc np. w Empiku na premierze publikacji o charakterze militarnym, którą w końcu można przeczytać "od dechy do dechy".

Offline Krzychu74

  • Moderator
  • Specjalista
  • *****
  • Wiadomości: 347
  • Reputacja na forum: +89/-0
  • NAR = Niedzielny Amator Rhino
    • Mikromodele
Odp: Kokusai Ta-Go
« Odpowiedź #3 dnia: 13 Marzec 2008, godz.22:34 »
Witam!
Ten wstęp to tylko tak, żeby rozmowę zagaić. :D
marek: po sake?? No coś Ty? Nie widzisz jakie ludzie rzeczy projektowali po sake?? Masz rację, ktoś gwizdnął drzwi od stodoły i tak sobie myślę czy to nie nasze chłopaki. Pamiętacie ten tekst, któregoś z polityków, że nasi piloci polecą nawet na drzwiach od stodoły? Ja wpieram nasz narodowy przemysł i raczę się Mamrotem, który wyostrza wzrok i inne zmysły. :D
A takie cuda wynajduję przez przypadek. Łażę po różnych stronach i forach lotniczych i samo wpada. :) A, że bardzo lubię mało znane latadełka... ;)
Odyniec: spokojnie, szczęka nie ma po co wypadać. Tu są lepsi ode mnie, że nie tylko szczęka opada, ale i uszy odpadają. Ja jestem tylko skromny NAR (patrz opis pod moim avatarem).
Co do książki to po co fatygować Empik? Naprawdę cieszę się, że chcesz wydać tą skromną wielotomową pozycję płacąc za jej druk z własnej kieszeni, a przy okazji czytając jej obszerne fragmenty podczas turnee po Polsce. Sądze, że tytuł "Moja walka NAR z oporną materią w aspekcie psychologicznych wzotów i upadków pingwina leśnego" będzie jak najbardziej odpowiedni. Jestem pewien, że w punktach skupu makulatury moja książka zrobi furorę. Już widzę oczami wyobraźni wdzięczne spojrzenia właścicieli skupów. A ponieważ masz blisko do Dojczlandu więc dla niemieckich czytelników damy skróconą nazwę "Mein Kampf", oni już tam będą wiedzieć o co chodzi. :D
Ok, koniec dywagacji, pora na marudzenie.
Jak wykazały badania naukowe oraz wieloletnia praktyka niemal każdemu samolotowi potrzebne sa stery kierunku i wysokości. Ten pierwszy, żeby nie szwendać się po niebie bez celu, ten drugi, żeby przeżywac wzloty i upadki (no, to nie zawsze da się przezyć, taka złośliwość materii).
Tak więc i mój projekt został w to wyposażony. Z racji wyglądu i rozmiarów sądzę, że tutaj w nocy "pożyczono" od kogoś normalne drzwi wejściowe, nie od stodoły. :)

Pozdrawiam.
WIP: s.s. "Californian" 1:400
Sie zrobi: m.s. "Costa Concordia"
Sie zrobiło: s.s "Ivernia", s.s "Lucania" (oba w 1:400), reszty  nie pamiętam. Tyle tego było...

www.mikromodele.cba.

Offline WIKTOR

  • Specjalista
  • ****
  • Wiadomości: 402
  • Reputacja na forum: +57/-0
  • "OVER THE TOP"
    • WU-Portfolio
Odp: Kokusai Ta-Go
« Odpowiedź #4 dnia: 13 Marzec 2008, godz.22:57 »
Sorry, ale nie mialem czasu przeczytac postow - to bedzie na potrzeby stworzenia modelu kartonowego? Forma ok rob dalej

Offline Krzychu74

  • Moderator
  • Specjalista
  • *****
  • Wiadomości: 347
  • Reputacja na forum: +89/-0
  • NAR = Niedzielny Amator Rhino
    • Mikromodele
Odp: Kokusai Ta-Go
« Odpowiedź #5 dnia: 14 Marzec 2008, godz.00:20 »
Witam!
Tak, to będzie pod wycinankę w skali 1:100.

Pozdrawiam.
WIP: s.s. "Californian" 1:400
Sie zrobi: m.s. "Costa Concordia"
Sie zrobiło: s.s "Ivernia", s.s "Lucania" (oba w 1:400), reszty  nie pamiętam. Tyle tego było...

www.mikromodele.cba.

Offline marek

  • Specjalista
  • ****
  • Wiadomości: 335
  • Reputacja na forum: +149/-1
Odp: Kokusai Ta-Go
« Odpowiedź #6 dnia: 14 Marzec 2008, godz.05:22 »
Tak to jest jedyna słuszna skala Krzycha74. ;) Ale żeby to on sam kleił zaprojektowane przez siebie modele, nie Krzychu74 męczy nimi wszystkich na świecie. ;)
A co dziwniejsze oni wypowiadają się pozytywnie o jego pracy.  :o
Tak Krzychu74 nie przestawaj fanowie śledzą Twoje postępy i z niecierpliwością czekają na więcej. ;D

Offline Krzychu74

  • Moderator
  • Specjalista
  • *****
  • Wiadomości: 347
  • Reputacja na forum: +89/-0
  • NAR = Niedzielny Amator Rhino
    • Mikromodele
Odp: Kokusai Ta-Go
« Odpowiedź #7 dnia: 14 Marzec 2008, godz.13:22 »
Witam!
No taki już jestem sadysta, ale wiesz jaki to daje komfort psychiczny! :D Wy się męczcie, a ja sobie popatrzę, ale tak prawdę powiedziawszy to obaj wiemy, że zanim inni zaczną się męczyć my sami też mocno musimy się napocić, żeby to dobrze wyglądało. Ale, żeby do końca nie wyjść na takiego co się tylko cieszy z tego jak inni się męczą  to też mam na koncie kilka opracowań, które sam zrobiłem i nie są opublikowane: Fiat 508, Willys Jeep, T-60, Beaverette III. Fakt, żadnego samolotu jak narazie nie ma, ale mam nadzieję, że niedługo skleję Turbulenta, z którym "walczę" już kilka miesięcy (z powodu wrodzonego lenistwa ;) )
Ok, wracając do tematu.
Tak się dziwnie składa, że samolot, aby latać potrzebuje skrzydeł. Nie wiem, kto tak sobie wymyslił, ale tak jest i nie ma na to rady. No to co ja biedny miałem zrobić? Musiałem je dorobić.

Pozdrawiam.
WIP: s.s. "Californian" 1:400
Sie zrobi: m.s. "Costa Concordia"
Sie zrobiło: s.s "Ivernia", s.s "Lucania" (oba w 1:400), reszty  nie pamiętam. Tyle tego było...

www.mikromodele.cba.

Offline marek

  • Specjalista
  • ****
  • Wiadomości: 335
  • Reputacja na forum: +149/-1
Odp: Kokusai Ta-Go
« Odpowiedź #8 dnia: 14 Marzec 2008, godz.18:20 »
Nie zapomnij Krzychu74, żeby samolot mógł latać to musi mieć pilota. No na naszym forum jeszcze nie było postaci człowieka, chyba doczekamy się pierwszej. ;) ;) ;)

marek

 ;) p.s. czekam na jakiegoś dwu silnikowca  ;)
« Ostatnia zmiana: 14 Marzec 2008, godz.20:00 wysłana przez marek »

Offline Hal9000

  • Forum Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 574
  • Reputacja na forum: +154/-0
Odp: Kokusai Ta-Go
« Odpowiedź #9 dnia: 15 Marzec 2008, godz.00:03 »
Witaj Krzychu, widzę że znów coś kombinujesz:) miło popatrzeć:)
hal
W pracy: Rhino 5.0 PL, Bongo 2, V-ray 2,  Clayoo - Intel Core i7-4790K, Quadro K600, Ram 24 Gb 1600 MHz, IIYAMA 27".
DELL Precision Tower 7810
W domu: Intel Core i7-4790K,Rhino 4.0 PL - Nvidia GeForce GTX 750 Ti, Ram 8 Gb 1800 MHz, IIYAMA LCD 24".

Offline Krzychu74

  • Moderator
  • Specjalista
  • *****
  • Wiadomości: 347
  • Reputacja na forum: +89/-0
  • NAR = Niedzielny Amator Rhino
    • Mikromodele
Odp: Kokusai Ta-Go
« Odpowiedź #10 dnia: 18 Marzec 2008, godz.01:57 »
Witam!
marek: o nie, na to nie dam się namówić (ładnie to tak podpuszczać? :D). Modelowanie ludzi to za wysokie progi dla mnie.
Hal9000: dzięki! Miło Cię znów widzieć na forum. :) Trzeba kombinować, żeby całkiem nie wypaść z wprawy. ;)

Wracając do tematu. Trochę czasu zeszło mi robienie podwozia (jeszcze bez wsporników, ale to potem). Teraz czas na kabinę.

Pozdrawiam.
WIP: s.s. "Californian" 1:400
Sie zrobi: m.s. "Costa Concordia"
Sie zrobiło: s.s "Ivernia", s.s "Lucania" (oba w 1:400), reszty  nie pamiętam. Tyle tego było...

www.mikromodele.cba.

Offline Krzychu74

  • Moderator
  • Specjalista
  • *****
  • Wiadomości: 347
  • Reputacja na forum: +89/-0
  • NAR = Niedzielny Amator Rhino
    • Mikromodele
Odp: Kokusai Ta-Go
« Odpowiedź #11 dnia: 24 Kwiecień 2008, godz.18:03 »
Witam!
Po przerwie czas powrócić do projektu. Dorobiłem śmigło, owiewkę kabiny pilota, rury wydechowe i detale przy silniku. Zostało tylko zrobić kabinę, wsporniki podwozia i zacząć rozwijanie.

Pozdrawiam.
WIP: s.s. "Californian" 1:400
Sie zrobi: m.s. "Costa Concordia"
Sie zrobiło: s.s "Ivernia", s.s "Lucania" (oba w 1:400), reszty  nie pamiętam. Tyle tego było...

www.mikromodele.cba.

Offline sea__

  • Forum Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 613
  • Reputacja na forum: +132/-0
  • gg 444625
Odp: Kokusai Ta-Go
« Odpowiedź #12 dnia: 24 Kwiecień 2008, godz.18:14 »
A potem skleić to testowo  ;D. Czekamy na galerie :D

Offline Odyniec

  • Administrator
  • Forum Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1545
  • Reputacja na forum: +125/-1
  • Autoryzowany Instruktor Rhinoceros
Odp: Kokusai Ta-Go
« Odpowiedź #13 dnia: 24 Kwiecień 2008, godz.18:42 »
już tak dawno nikt prawie nie pisze na tym forum, że mi w miejscu "admina" klawiatura zarosła gęstym krzewem, ale jeszcze można wciskać co niektóre klawisze....

dziś odblokowałem 1/3 klawiszy, jak ktoś jeszcze zapostuje 2 razy - odblokuję całą... :-[ :-[ :-X :-X

Offline marek

  • Specjalista
  • ****
  • Wiadomości: 335
  • Reputacja na forum: +149/-1
Odp: Kokusai Ta-Go
« Odpowiedź #14 dnia: 24 Kwiecień 2008, godz.19:42 »
Krzychu74 a co z malowaniem samolotu jakoś nic nie znalazłem o tym?
Odyńcu twoja klawiatura chodzi super nic się nie zacina nie wykorzystałeś tylko czterech klawiszy tak, że to, co piszesz to ściema.
 ;) ;) ;)
pozdrawiam
marek