Zaloguj się lub zarejestruj. 27 Kwiecień 2024, godz.09:53

Autor Wątek: [modelarstwo][Rhino3PL] Lekcja projektowania samolotu !!! cz. 3 (język polski)  (Przeczytany 7109 razy)

Offline Odyniec

  • Administrator
  • Forum Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1545
  • Reputacja na forum: +125/-1
  • Autoryzowany Instruktor Rhinoceros
Autorem lekcji jest Dominik Damas (sea__),

16. KOMORA PODWOZIA GŁÓWNEGO

Komory podwozia w skrzydłach maja inna konstrukcję niż podwozia przedniego. Można powiedzieć, że składają się z dwóch osobnych, o innych głębokościach. Wykorzystujemy kilka znanych już poleceńtworzenia powierzchni. Rysunki poniżej wyjaśniają konstrukcję tego elementu.



Posługując się wymiarowaniem linowym, punktami odniesienia, ustawiamy dokładnie nasz obiekt.


Tworzymy krzywą prowadnicy  i wyciągamy powierzchnie. Powinna być dość wysoka, będzie potem przycinana do odpowiedniego wymiaru.



Po wszystkich tych operacjach tworzymy krzywą z „przecięcia” z powierzchnią skrzydeł.   





Usuwamy powierzchnię zostawiając nasza krzywą przecięcia. Wyciągniemy z niej powierzchnię i zbudujemy właściwą konstrukcję komory.



Komora podwozia składa  się tak naprawdę z dwóch sekcji: jedna głębsza w której chowa się koło i druga płytsza, w której chowa się goleń. Jak widać z planów mamy dwie drogi  postępowania.
Pierwsza to wykonanie obydwu komór o różnej głębokości. Druga to wykonanie jednej wspólnej komory o stałej głębokości. Przy modelu z wypuszczonym podwoziem jedna klapa zasłania tę głębszą część i dlatego można tak postąpić.
Prezentowany sposób omawia wykonanie komory podwójnej. Wykonania tej pojedynczej wymaga jedynie przycięcia na ten płytszy wymiar. 




Tworzymy powierzchnię komory posiłkując się planami.







Pozostaje jeszcze wyciąć kształt tego elementu  w skrzydle. Sadzę jednak że wariant z jedną stałą powierzchnią jest wystarczający.   






17. SKRZYDŁA

Praca nad projektowaniem skrzydeł będzie najbardziej chyba pracochłonną częścią tego projektu. Niedokładność samych żeber, rozbieżności i wątpliwości w planach powodują niestety, że wymagać to będzie dużego skupienia i podejmowania własnych decyzji.    Zaczynamy od rysowania  samego przekroju głównego skrzydła.



Wyciągamy powierzchnię poza obrys kadłuba. Miejsce przecięcia kadłuba i powierzchni będzie naszym zarysem bocznym skrzydeł.



Pamiętajmy o tym, żeby wyciągnięta powierzchnia była wystarczająco duża. Musi wychodzić poza obrys kadłuba (rysunek poniżej). Teraz możemy albo skorzystać z Lustra, odbić powierzchnię i mielibyśmy zarys na drugiej stronie albo odbić sam zarys, wybór należy do projektanta.
Wykorzystujemy polecenie Krzywa —  Krzywa z Obiektów— Przecięcie, wskazujemy na odpowiednie elementy i zatwierdzamy.



Usuwamy niepotrzebne powierzchnie i otrzymujemy nasza krzywa. Można też zastosować ucięcie, a potem wydobyć krzywe z zarysu. Możemy też wyciąć kształt tego żebra na kadłubie, ale to zmiany sposobu mocowania samych skrzydeł. Prezentowany sposób można uznać za klasyczny.



Wykorzystując z menu Wymiarowanie wszelkiego rodzaju porównujemy wielości poszczególnych elementów, ich odległości i inne potrzebne nam dane. Rysujemy żebra cały czas kontrolując ich prawidłowy kształt.



Korzystając z  polecenia Obróć i Przesuń umieszczamy odpowiednio względem planu. Punktu kontrolne posłużą nam do naprawy w razie radykalnych błędów  w zarysie. Warto jednak czasami zostawić to jak jest, nawet jeżeli jest błąd, i sprawdzić poprawność projektu w czasie samego sklejania. Program daje nam możliwość kontroli nad każdym etapem i w razie konieczności zmian łatwo je wprowadzić.



Żebra skrzydeł odpowiednio ustawione, w razie potrzeby skalowane łączymy prostymi (krzywymi prowadnicy). Stosujemy wyciągnięcie po dwóch ścieżkach. Dopasowujemy łączenie krzywych na końcach żeber, ponieważ praktycznie zawsze miejsce klejenia powierzchni skrzydeł mieści się na końcu. Możemy potem rozwinąć powierzchnię dla sprawdzenia.





Jednym z największych problemów jaki napotkałem w tym modelu są rozbieżności  w  ustaleniu prawidłowego kształtu żeber posiadających wnękę na klapy. Jeżeli mamy  dostęp do zdjęć to nie stanowi to problemu, gdy ich nie ma trzeba polegać na zdrowym rozsądku i najbardziej prawdopodobnym przebiegu prawidłowego kształtu.



W trakcie tworzenia powierzchni będziemy modyfikować trochę kształt krzywych, aby wszystko pasowało do siebie. Płaszczyzna skrzydeł w tym  przypadku musi stanowić jednolitą  i gładką całość.
Ustawianie, skalowanie  i inne ewentualne modyfikacje przeprowadzamy jak poprzednio. Wykorzystujmy uchwyty, punktu i inne przydatne funkcje.







Na poniższym rysunku widać jeden z problemów. Różnice miedzy przestrzenia na klapy w poszczególnych  żebrach. Prosta wytyczona jest pod odpowiednim kątem. Błąd może wynikać z planu bądź złego rysowania krzywych.
Warto zwracać uwagę na takie niuanse,  decydują one o zgodności modelu z rzeczywistością. Moja propozycja na taki problem to wyciągniecie jednego z żeber, wyodrębnienie krzywej zarysu i modyfikacja jej do zarysu przyległego. Da to nam pożądany efekt.





Posługując się Krzywa— Krzywa  z Obiektów— Zarys wyodrębniamy krzywą końcową wyciągniętej powierzchni. Punkty kontrolne posłużą nam do korekty kształtu.         





To czy w modelu będą modyfikacje czy nie, zależy od konkretnego planu . Decyzje o tym podejmować trzeba po wnikliwej analizie. Decyzje podejmuje zawsze modelarz.





Kolejne zrzuty pokazują proponowany sposób wykonania  dalszej części skrzydła. Sekcja zawierająca lotki  wymaga trochę cierpliwości i uwagi.  Końcówka skrzydła jest formowana  poprzez ucięcie i nadanie odpowiedniej krzywizny.









Na planach nie ma narysowanego przekroju poprzecznego końcowej powierzchni skrzydeł. Tutaj musimy sami narysować prawdopodobny kształt tego elementu.     
Końcówka skrzydła powinna być wklęsła zgodnie z kształtem powierzchni  sterowych. Odpowiedni profil uzyskamy wyciągając powierzchnie posiadającą odpowiednią krzywiznę a następnie używając jej jako powierzchni tnącej.







Do wykonania zostało jeszcze odpowiednie wyprofilowanie dolnej części skrzydła pod silnikami oraz lotki . Z lotkami nie będzie żadnego problemu, natomiast  dolne powierzchnie mogą stanowić pewien problem.
Na planach nie ma dokładnego widoku tych części, więc można ciut uprościć konstrukcje i to zostawić jak jest do tej pory. Ale dla ambitnych stanowi  to dobre wyzwanie. Te kwestie zostawiam do wyboru.
« Ostatnia zmiana: 03 Lipiec 2007, godz.09:29 wysłana przez Odyniec »