Kolejne widać podejście do sprzętu...
Ok, więc jedziemy.
1. "cztery rdzenie nie są wstanie obsługiwać zwykłych aplikacji ze względu na problem jej podziału na wszystkie rdzenie procesora"
Wszystko zależy od aplikacji i jak dawno została napisana. Owszem, są takie , które nie potrafią wykorzystać wielu rdzeni, a wręcz mają z nimi problemy (np . większość gier). Jeśli chodzi o Rhino - w modelowaniu wykorzystuje max 4 rdzenie, w renderingu, o ile wiem, nieoficjalnie nawet 8. NIE poczuje się różnicy podczas modelowania (czas działania funkcji, transformacji, PÓKI się nie robi NAPRAWDĘ dużego projektu - To prawda).
2.Hal wspomniał o problemie rekompilacji oprogramowania, aby działało na wielu rdzeniach. Ha, to nawet bardziej, to nic nie da. Trzeba wszystko napisać od początku, tak naprawdę, stąd wysyp od początku do końca aplikacji wielordzeniowych zacznie się mniej więcej w połowie 2008, kiedy praktycznie każdy już będzie miał dwurdzeniowa na pokładzie. Rhino 5 - będzie już zupełnie wielowątkowy w każdym swoim podprocesie - czyli obojętnie mu będzie czy masz 2, 4 , czy 32 rdzenie - takie właśnie mają być aplikacje.
3. "przepłacanie za taki procesor"
? całkowicie się nie zgadzam, czy 210-220 pln brutto to dużo za dwurdzeniowy procesor? (np. AMD X2 3600+) lub 230-240 pln brutto za Pentium Dual Core E2140? Ponadto czterordzeniowce się w miarę podkręcają (Intel Q6600 mniej więcej o 400-600 MHz), a co mówić o dwurdzeniowcach, one podkręcają się jak marzenie, klucz, to po prostu nie DOBRA, ale BARDZO DOBRA płyta główna (np. Asusa). Sam mam AMD x2 3800+ (2 Ghz) podkręcony już dziś (wygrzał się już nieco i daje mi więcej, poprzednio miałem 2.6 - 2.8 ) do 2.9 GHz) - jak dla mnie to świetny wynik.
4. Wiele wtyczek do Rhino nie działa już w środowisku Rhino, czyli co de facto oddzielnymi aplikacjami, np Maxwell. Wtedy, jak napisałeś Hal - widać te Rhino i taką wtyczkę widać tylko "na zakrętach". Maxwell sobie liczy , a my normalnie, z pełną prędkością pracujemy w Rhino, zupełnie niezależnie.
5. To nie jest chwyt marketingowy, po prostu, możliwości technologii krzemowej mają swoje granice, choć działają już procki z zegarami nawet 80 GHz, o wiele taniej jest inwestować w technologię wielordzeniową - ta sama wydajność za o wiele mniejsze pieniądze. Tylko - to fakt - oprogramowanie musi nadążyć, ale nie ma tak, że nic się nie dzieje, wręcz moim zdaniem odwrotnie.
Kiedyś ktoś napisał, że na wielordzeniowości w informatyce skorzystają głównie graficy i projektanci 3d, to prawda, póki co my zyskujemy najwięcej, moim zdaniem, naprawdę grzech nie korzystać...
pozdr