...Jako, że to moje pierwsze "prace" w Rhino...
Nie wiem co masz na myśli przez pierwsze 'prace' i ile masz ich już za sobą, ale z tego co tu ostatnio obserwuję, coraz więcej ludzi porywa się z motyką na słońce. Rzucają się od razu na głęboką wodę bez znajomości podstaw programu, sięgają po dość skomplikowane jak na początek modele a później jest zonk i... 'to nie dla mnie'.
Gdybyście ten czas poświęcili na przerabianie tutków rhino i poznali chociaż część komend i ich zastosowania nie było by później problemów, a na pewno nie takich.
Trochę ogółem pojadę... sorry, ale jak się jegomość pyta jak powierzchnię utworzyć, czy nadać jej grubość, to dla mnie jest to poniekąd brak szacunku dla reszty użytkowników forum. Owszem forum jest po to by sobie pomagać czy wymieniać spostrzeżeniami, uwagami, pomysłami etc. ale są pewne granice. Większość tutków do rhino jest na tyle łopatologiczna, że prawie każdy powinien sobie poradzić z odwzorowaniem u siebie tego, co omawiają. Dopiero później pytać 'czemu u mnie wychodzi inaczej, chociaż robię krok po kroku tak samo'
Jak znasz komendy i wiesz co z nich można wycisnąć, o wiele łatwiej zabrać się za 'poważniejsze' modele.
I jeśli ktoś teraz sądzi, że większość z tej garstki osób która pisze na forum jest po specjalistycznych kursach rhino, to obawiam się - jest w błędzie. Większość podejrzewam uczyła się w domowym zaciszu przerabiając tutek po tutku i własnymi siłami dochodząc do tego 'co się z czym je'.
Projektowanie popularnych u nas (w sensie forum) kartonówek, czy innych modeli, w których grubość ma znaczenie ma dodatkowo parę innych aspektów, do których albo dojdziesz sam prędzej czy później, albo znasz jakaś dobrą duszę, która pokieruje Cię krok po kroku na co zwracać uwagę etc.
Swego czasu spotkałem się z opinią, jako że projektowanie kartonówek powinno się zaczynać od jakiejś prostej pancerki. Może to i trafne, ale dodałbym do tego jeszcze podstawową znajomość softu, w którym chcesz modelować.
Osobiście zaczynałem od podstawowych tutków z podręcznika rhino (kto pamięta młoteczek i butelkę
), później poszedł 'prosty' model samolotu... de facto miał być prosty, ale rozrósł się do dość poważnego projektu, który zabrał mi parę miesięcy 'z życia' i skończył jako maksymalnie szczegółowy model... Po drodze nie raz głowiłem się jak wymodelować jakieś części by dało się to później rozwinąć ale jakoś dobrnąłem, więc jednak można.
Także myślę, że powinieneś podziałać trochę na tutkach, nim zabierzesz się za poważniejsze modele, zwłaszcza za projektowanie kartonówek.
to mówiłem ja - Jarząbek