Chodziło mi o to, że na uczelni nie zastanawiasz się nad cenami oprogramowania, softy tam SĄ i już - i tylko porównujesz możliwości...
Tym większy szacun dla Rhino, że przez chwilę przynajmniej wytrzymuje tam konkurencję z Catią (ciekawe ile uczelni ma legalną Catię), czy Solidworks, czy pro E, czy Unigraphics
A później podajesz studentowi cenę Rhino kontra inne softy - i reakcja głównie to niekontrolowany wybuch śmiechu....
A jak się dowiaduje dany student o ofercie komercyjnego EDU - reakcja zaczyna przypominać obłęd ze szczęścia ...
booo... normalnie się okazuje, że nawet Polaka stać,,,,,
a to dziwne w dziedzinie softu do projektowania....
bardzo dziwne......, więc z pewnością ... podejrzane...