No teraz znacznie lepiej
, ale... dla odmiany dopatrzyłem się czego innego, co wcześniej mi umknęło
Mianowicie Krzychu, coś Ci się mocno w kabinie wymiary nie zgadzają... na moje oko fotel jest podsunięty aż pod tablicę i coś się tu kupy nie trzyma. Ten środkowy panel na tablicy uniemożliwia katapultowanie, podobnie sama tablica - no chyba, że to wersja 'compact' i w razie wypadku robi z pilota inwalidę, ucinając mu odnóża
Wiem, że się przy tym napracowałeś... sam nie lubię poprawiać czegoś po kilka razy, ale tu faktycznie masz proporcje rozjechane mocno
Oczywiście zrobisz jak uważasz, ja tylko wredota jestem, co wytknąć babola może
Robiąc swojego lockcheeda (a tam też na nadmiar materiałów nie narzekałem), by uniknąć takich baboli, zrobiłem prosty model Mietka - manekina pilota (nazwa własna zastrzeżona
). Nic specjalnego - parę krzywych imitujących gnaty, parę elips imitujących mięcho, całość w 2d i przeskalowana do 33, ale wystarcza by sprawdzić czy wymiary w kabinie są właściwe i czy pilot 'dosięgnie' do drążków, czy pedałów. W razie czego mogę Ci Miecia wypożyczyć, bo to uczynne i pomocne chłopisko jest