Jeśli ktoś nadal zastanawia się, czy warto brać wielojajowca pod rhino - mogę z czystym sumieniem powiedzieć - zdecydowanie TAK. I co więcej - Rhino potrafi wykorzystać wszystkie rdzenie w 100% nie zwieszając przy tym pc
Modelowałem ostatnio imitacje nitów na skrzydle samolotu - samo skrzydło zrobione przez wyciągnięcie dwóch zamkniętych profili funkcją loft. Nity to nic innego jak małe okręgi - tyle, że przeszło 2000 sztuk, rzutowane przez Project to Surface w oknie Top. Z racji, że skrzydło stanowiło jedną powierzchnię, nity były automatycznie rzutowane po obu stronach...
Efekt - oba rdzenie wykorzystane w 100% przez około 2 min. 10 sec.
Dodam, że rhino w tym czasie się nie powiesiło, pc również, a w tle chodził jeszcze winamp, adobe acrobat, komunikator i około 45 innych procesów, które mam włączone na stałe.
Wzrostu użycia pamięci nie odnotowałem.
Wnioski na temat "czy warto" chyba oczywiste