Już sam nie wiem, wydaje mi się, że np. zdecydowanie kłujący w oczy sharp (wyostrzanie). Ale to prawda, ostatnio mam intensywne dni, więcej może mi coś na oczy padło, potraktujmy więc moją wypowiedź jako swego rodzaju ciekawostkę.
Podniesienie gammy wiele też tłumaczy z mojego "photoshopowego" wrażenia - bo gradient przejścia kolorów świateł - stał się bardziej schodkowy. Tak jakbyś zmienił nagle głębię kolorów 32bit na 16bit.
Ale końcowy efekt jest niezmienny - Super!
edit: nie przejścia kolorów świateł - a raczej gradient przejść natężenia światła , sorki już zmęczony jestem