Hmm, chyba że małe stocznie... niestety. Rhino ma tylko jeden minus, który nie pozwala na robienie w nim dużych projektów. Mianowicie, nie ma pluginu, który potrafiłby ponumerować elementy do nestingu. Jest niby Nestix, ale on numeruje elementy niezależnie, czyli jeśli jest np. 20 profili tej samej długości, to powinny być w liście materiałowej wymienione jako jedna pozycja, 20 sztuk. A nestix numeruje je od 1 do 20. Jest jeszcze kilka podobnych spraw, głównie związanych z tworzeniem materiałówki.
Trochę się w tym orientuję, bo pracuję w biurze projektowym. Jak na razie standardem stoczniowym jest Tribon czy CATIA, czasem NUPAS/CADMATIC, rzadziej Shipconstructor (ci którzy zrobili Expandera). Dużo bym dał, żeby Rhino miało możliwość tworzenia list materiałowych i pracę parametryczną (czyli zmiana granic powodowałaby np. zmianę powierzchni pokładu).
Na razie Rhino (przy dużych statkach - powyżej 100 m) jest używane do tzw. trudnych rejonów, tj. gruszka, obło, dziób i rufa, czasem nadbudówka i większość schodów.
Wcześniej pracowałem w firmie, która projektuje megajachty i tam Rhino było użwane w większym stopniu.
Pozdrawiam.
bTree
PS. A coraz częściej zdarza się, że plany przychodzą w formacie PDF
Może więc jednak AutoCAD odejdzie w zapomnienie. Ale na pewno nie tak szybko...