Dassault Rafale C 1:50

[sea__]

No Krzychu tempo masz odrzutowe  .

[Krzychu74]

Witam!
sea__: bo ja proszę Szanownego Pana odrzutowiec robię to i tempo musi być adekwatne.

Dzisiaj nie będzie zbyt wiele do pokazywania. Poprawiłem kadłub tuż przed skrzydłami i kształt tego czegoś co jest na wlotach powietrza i zacząłem robić kabinę, ale zanim ją zacząłem straciłem parę godzin na szukaniu dobrych zdjęć wnętrza. Jak na złość wszyscy robią zdjęcia tablicy przyrządów i fotela, ale, żeby ktoś pomyślał o zrobieniu zdjęcia tego co jest za fotelem to już nie bo po co, niech się biedaczyna męczy, a przecież z tyłu jest taki śliczny baniaczek na... francuskie wino?

Pozdrawiam.

[marek]

Trudne tematy sobie wybierasz. A skoro Ty nie wiesz, co jest za fotelem to oni tym bardziej nie wiedzą. Może być balonik i koszyczek z serkiem. Przynajmniej wyborze kamuflażu nie masz problemu.

[Krzychu74]

Witam!
marek: trzeba czasem spróbować sił w czymś innym niż tylko do 1945. Sądzisz, że nie wiedzą?? Ups... nie dobrze. Chociaż ten koszyczek z serkiem to faktycznie może być. Wino plus ser... od razu widać, że to francuski samolot. Olala! Balonik to chyba na potem, żeby dmuchać i sprawdzić zawartość krwi w alkoholu.

Wracając do tematu. Gdyby mi ktoś powiedział, że zrobienie fotela zajmie mi tyle czasu to bym nie uwierzył. Niestety po przekopaniu X stron nie znalazłem ani jednego rysunku tego fotela w rzutach (tutaj podziękowania dla marka i sea__ za pomoc w "przekopywaniu". Dzięki! ) W desperacji napisałem nawet do producenta Martin-Baker z prośbą o pomoc, ale jako, że w cuda nie wierzę i na odpowiedź nie liczę więc, żeby nie marnować czasu wymęczyłem coś samemu tylko na podstawie zdjęć. Jak wyszło, oceńcie sami, ja jestem tak średnio zadowolony. Jeśli jednak zdarzy się cud i otrzymam od nich rzuty, to albo poprawię to co mam, albo zaprojektuję od nowa.
Panie i panowie: Martin-Baker Mk 16F

Pozdrawiam.

[HAV]

No, nieźle to wygląda, zwłaszcza jak robione tylko ze zdjęć Ale taka prawda niestety, kabina potrafi dać się we znaki jak zdjęć mało a czymś trzeba zapchać pustą przestrzeń

[marek]

Tak to jest to według mnie odwzorowuje w wystarczający sposób fotel pilota. Nie masz, co narzekać, stanąłeś na wysokości zadania. 

[Krzychu74]

Dżemdobry!
HAV: dzięki! Ku mojemu zaskoczeniu producent fotelu odpisał i tak jak szybko się ucieszyłem tak szybko się rozczarowałem bo w mailu skierował mnie do rysunku w perspektywie, który od dawna mam w dokumentacji... cóż, pozostało tylko grzecznie podziękować. Tak więc ten fotel niestety musi zostać. Przynajmniej nie zmarnowałem tych dwóch dni na bezczynne czekanie.
marek: dzięki! Można wiedzieć na jakiej wysokości stanąłem na tym zadaniu bo mam lęk wysokości i boję się, że spadnę na moją szanowną...

Ok, praca idzie powoli do przodu. Zrobiłem tablicę ogłoszeń, znaczy się przyrządów. Na renderach może nie widać tego zbyt dobrze, ale było z tym trochę roboty. Połączenie tablica-kadłub z przodu jest tymczasowe zrobione tylko pod renderowanie, żeby pustką nie ziało.

Dżemdowidzenia.

[Krzychu74]

Witam!
Powoli wychodzę z tego grajdołka szumnie zwanego kabiną pilota. Zrobiłem boczne panele i zabieram się za drobnicę czyli dwa "dżojstiki", pedały orczyka i lusterka wsteczne.

Pozdrawiam.

[HAV]

No Krzychu, coraz bardziej rasowo to wygląda

[Wojciech Cięciwa]

Pięknie To wygląda.
Jestem pełen podziwu dla Twoich wyczynów (zwłaszcza, że wiem w jakich bólach powstają)

[Krzychu74]

Witam!
HAV: dzięki, staram się jak mogę. Jednak wszystkie odpowiedzi czy ten projekt do czegokolwiek się nadaje udzieli dopiero sklejanie testowe.
cieciwa: dzięki również. W bólach to on może nie powstaje, ale czasem wystawia moje nerwy na ciężką próbę.

Tak więc proszę wycieczki powoli opuszczamy kokpit (chyba, że ktoś pociągnie za wajchę wtedy będzie bardzo szybkie opuszczenie ). Dodałem pasy pilota, płytę co ma za plecami i ową wajchę, która umożliwia bardzo szybkie opuszczenie kabinki. Poza tym zrobiłem lusterka, które na jednych zdjęciach są, na innych ich nie ma więc w modelu pewnie będą do wyboru w myśl zasady: "chceta wklejajta, nie chceta, nie wklejajta". Z boku przedniej owiewki dodałem jakiś zegar, a z tyłu za fotelem wspornik (wzmocnienie) tylniej owiewki, na dole dorobiłem pedały orczyka, których pewnie i tak nie będzie widać.
Tak więc kabina już jest gotowa i zabieram się za podwozie. Mam tylko nadzieję, że nie stracę przy nim tyle czasu co przy kabince.

Pozdrawiam.

[HAV]

Powiem Ci, że fotel na dość rozbudowany wygląda... niejedna 33'ka ma bardziej ubogi, a tu 50'ka przecież - szacun Ile to to ma na wys.?
Te drążki sterowe nie za małe ciut wyszły? Pedały orczyka też trochę małe się wydają

[marek]

To dopiero początki. Niedługo jego samolociki będą oprócz wyposażenia kabiny miały silniki a w późniejszym czasie niewiadomo, czym nas zaskoczy może coś w 33.

[Krzychu74]

Witam!
HAV: dzięki! Po zapoznaniu się z Twoim wnioskiem racjonalizatorskim w sprawie powiększania ( ), dokonałem podczas sesji plenarnej jego rozpatrzenia (za i przeciw), spojrzałem na to moim krytycznym oczkiem i doszedłem do wniosku, że faktycznie coś z tymi pedałami trzeba zrobić (ale zabrzmiało ), z dżojstikami też. Tak więc trochę je powiększyłem i proszę o ocenę czy tak może być?
marek: może od razu podaj Kolegom swój dokładny adres, żeby wiedzieli komu mają "podziękować" i gdzie Cię szukać za pomysły. Wiesz, że mi dużo nie trzeba, a w przyszłym roku szykuje się Galaxy, a tam są takie śliczne łopatki we wlotach silników i żal by było ich nie zrobić....
Co do 1:33 to już się wypowiadałem wcześniej.

Wracając do tematu. Rozpocząłem robienie tego czegoś dzięki czemu Rafałek może stać w miarę stabilnie na ziemi, a podczas startu (chociaż nie koniecznie podczas lądowania czasami) nie szura brzuszkiem bo szorstkim betonie. Fachowo to coś podobno nazywa się podwozie, a nie fachowo... kółka. Prace zacząłem od podwozia przedniego. Wiem, że golenie przypominają teraz bardziej patyki od lizaków, ale "tam sie wyklepie, tu zaszpachluje" i będzie wsio w pariadkie jak mawiali starożytni Rzymianie.

Pozdrawiam.

[HAV]

No teraz znacznie lepiej , ale... dla odmiany dopatrzyłem się czego innego, co wcześniej mi umknęło
Mianowicie Krzychu, coś Ci się mocno w kabinie wymiary nie zgadzają... na moje oko fotel jest podsunięty aż pod tablicę i coś się tu kupy nie trzyma. Ten środkowy panel na tablicy uniemożliwia katapultowanie, podobnie sama tablica - no chyba, że to wersja 'compact' i w razie wypadku robi z pilota inwalidę, ucinając mu odnóża
Wiem, że się przy tym napracowałeś... sam nie lubię poprawiać czegoś po kilka razy, ale tu faktycznie masz proporcje rozjechane mocno Oczywiście zrobisz jak uważasz, ja tylko wredota jestem, co wytknąć babola może

Robiąc swojego lockcheeda (a tam też na nadmiar materiałów nie narzekałem), by uniknąć takich baboli, zrobiłem prosty model Mietka - manekina pilota (nazwa własna zastrzeżona ). Nic specjalnego - parę krzywych imitujących gnaty, parę elips imitujących mięcho, całość w 2d i przeskalowana do 33, ale wystarcza by sprawdzić czy wymiary w kabinie są właściwe i czy pilot 'dosięgnie' do drążków, czy pedałów. W razie czego mogę Ci Miecia wypożyczyć, bo to uczynne i pomocne chłopisko jest